Peru cz.2 – Cordillera Blanca :: 09.1995

Dwa tygodnie w górach Cordillera Blanca w Peru. Ostatni etap naszego ponad dwumiesięcznego wyjazdu do Ameryki Południowej w roku 1995. Nie weszliśmy na Pisco, zrobiliśmy Santa Cruz trek, widzieliśmy Puye Raimondiego i na koniec weszliśmy z przewodnikiem na Ischincę (5530m). Trochę mi zajęło opisanie zdjęć. Wtedy ledwo co wiedzieliśmy, że są takie góry. Nie było internetu. Teraz różnymi metodami można sobie przypomnieć gdzie się było i co widziało :-), a w międzyczasie (25 lat) powierzchnia lodowców w Kordylierze Białej zmniejszyła się o około 20%.

Widok na Huascaran (6768m) z Huaraz
Zbliżenie na Huascarana. Z tyłu Huascaran Norte (6752m)
Laguna Orkoncocha - zaczynamy wycieczkę w kierunku Pisco
Huascaran Norte?
Wejście na morenę lodowca. W tle Pisco col (5300m)
Yanapacca (5460m)
Huandoy Este (East) 6,068m
Pisco Oeste (5752m) i nasz Moraine Camp 4900 m
Chopicalqui (6352m) w zachodzącym słońcu
Nasz camp z drogi na przełęcz
Na przełęczy (ok. 5300m). W tle Huandoy Sur (6160m)
Widok z przełęczy na szczyt Caraz (6025m)
Z widokiem na Artesonraju (6025m) - szczyt znany z logo Paramount Pictures. Po lewej Alpamayo
Lodowe granie. Z tyłu Chacraraju (6108 m)
Podejście w stronę Nevado Pisco
Nevado Pisco w innych barwach - pewnie gdzieś w tym miejscu z Adamem zawróciliśmy (sporo wyżej miała być trudna szczelina, która zastopowała wcześniejsze zespoły...)
Z powrotem w campie. W tle droga samochodowa na Portachuelo de Llanganuco (4767 m)
Wejście na morenę po drugiej stronie lodowca
Trochę przyrajało powyżej 5000
Stopem na krzesełku na kabinie ciężarówki
Idziemy oglądać Puje Raimondiego
Puja Raimondiego - kwiatostan do 8m
Widok na Cordiliera Blanca. Tym razem lepiej widać po lewej Huandoye.
Jedziemy autobusem. Huandoye
Nevado Pisco z przełęczą, na której byliśmy
Huascaran (Sur). Ponad 2km przewyższenia
Huandoy Sur (6160m)
Huascaran Norte
Agrafki z podjazdu na przełęcz Portachuelo de Llanganuco. Zakręty były zaciasne i kierowca na 2-3 razy musiał niektóre robić. A wiadomo jak z hamulcami...
4767 m. Moje ulubione zdjęcie. Przerwa po wjeździe na przełęcz (albo przed zjazdem) - z widokiem na Huandoye
Tak wyglądała droga
A tak wyglądał podjazd. Na zakrętach tył autobusu gdzie siedzieliśmy jak kierowca cofał był w lekkim w lufcie
Zaczynamy Santa Cruz trek z okolic Vaqueria
Z lokalesami
Zawsze przyda się trochę pomocy (jak już dostaliśmy propozycję)
Wzbudzamy zainteresowanie
Fajna ekipa
Chacraraju Oeste (west summit; 6,108 metres ) - najtrudniejszy 6-cio tysięcznik w Andach
Taulliraju (5830 m)
Pierwszy biwak na treku
Mozolnie do góry
Przełęcz już blisko
Agnieszka na Punta Union (4750 m) - nie było chyba lekko. Za nią Rinrihirca (5888 m)
Taulliraju
Widok na dolinę Santa Cruz - tam schodzimy. Drugi od prawej - tytułowy Santa Cruz (6259m)
Na zejściu z Punta Union
Pipancik koło przełęczy
Drugi biwak. Taulliraju zamyka dolinę
Quitaraju (6036m)
Laguna Jatuncocha (ok. 3900m)
Chavín de Huántar - 1400-400 p.n.e. - układ warstwowy z drobnymi kamyczkami mający zabezpieczać podczas trzęsień ziemi
El Lanzón ? Duża lanca - kamienna stela, wysoki na 4,5 m granitowy monolit o trójkątnym przekroju
W Chavin
Rest w Huaraz
Pierwszy camp w drodzę na Ishincę
Idziemy do góry
Z wyjścia na szczyt - ubieramy raki
Na lodowcu
Gdzieś na grani
Mało widać ale chyba przechodzimy przez sekcję penitentów
Ishinca (5530m). Weszliśmy od lewej (NE Ridge), zeszli dookoła na prawo (SW Ridge) (zdj. summitpost,org)
Z zejścia - obchodzimy seraki
Tędy chyba podchodziliśmy
Szczyty Urus (ok. 5420-5490m)
Ishinka. Nie wiem skąd zrobione jest to zdjęcie. Gdzieś musieliśmy podejść...
Koniec pogody w górach - 01.10.1995 - trzeba wracać...

Filed under: turystyka | Permalink

Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila