Buenos Aires cz.1 :: 06.02.2024
Pierwszy dzień wakacji w Ameryce Południowej. Buenos Aires – stolica Argentyny. Gran Buenos Aires to wielka metropolia – kilkanaście milionów mieszkańców. Samo Buenos Aires ma ponad 3 mln. Byliśmy już tu 29 lat temu. Wspomnienia się zatarły, zdjęć mamy tylko kilka. Samo centrum wygląda jakby się jakoś specjalnie nie zmieniło – tak mi się przynajmniej wydaje.
Argentyna ma czasy świetności za sobą. Kryzys finansowy i wysoka inflacja nie pomaga. Dewaluacja waluty spowodowała, że Argentyna ostatnio stała się bardzo przystępna cenowo. W 1995 roku kurs peso do $ był sztywny 1:1. Przysłowiowy argentyński stek był dla nas drogi. Teraz oczywiście ceny są zupełnie inne (stek od 12 do 21 tys. peso) ale kurs dla turystów to ok. 1100 peso za 1$. Trzeba jeszcze wspomnieć o magicznych przeliczeniach z kursu oficjalnego (był w 2023 ok. 360 peso) na 860 peso przy zakupie kartą zagraniczną VISA. VISA po prostu zwracała kasę do tygodnia po zakupie. Np. bilety lotnicze w Argentynie (kupowane z VPNem) kosztowały jeszcze ponad 2-krotnie mniej. Przed naszym przyjazdem nowy prezydent zarządził kolejną dewaluację waluty. W jeden dzień z 360 do ponad 800 peso za 1$. Kurs blue (turystyczny) i czarnorynkowy skoczyły do 1100 peso.
Ja w każdym razie miałem opanowane wszystkie aspekty finansowe i spokojnie mogliśmy skoncentrować się na naszej rewizycie w Buenos. W pierwszym dniu pochodziliśmy po El Centro, San Telmo, La Boca i Palermo. Każda dzielnica jest inna i na swój sposób oczywiście ciekawa :-)
Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila