Po pracy z Sośnicowic :: 01.09.2009
Klasyka to start w Sośnicowicach (z IORu), potem Tworóg Mały i dalej w spalone lasy tak by wrócić do samochodu po 40-60km. Dzisiaj było 59 – niestety pierwszy raz w sezonie – pewnie ostatni. Spotkałem gościa z Rybnika (czerwona koszulka) i trochę pojechaliśmy wspólnie. Niby na emeryturze (może wcześniejsza), a na zmianie było ponad 30 na liczniku. Mój rower na oponach 2.125 nic nie ciągnął. Musiałem posiłkować się żurkiem w gospodzie w drodze powrotnej z Nędzy.
5 zdjęć z tematem przewodnim `droga` + pocysterski zespół klasztorno-pałacowy w Rudach – odnawiany aktualnie
Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila