NP#13 – Thorong La (5416m) :: 27.10.2024

Thorong La (5416m) – najwyższy punkt na trekkingu Dookoła Annapurny (Annapurna Circuit Trek ACT).
Po wycieczce do Upper Mustangu byliśmy po drugiej stronie Thorong La w stosunku do klasycznej trasy ACT. Wariant w tym przeciwnym kierunku nie jest raczej rekomendowany ze względu na dużą różnicę wysokości, relatywnie strome wejście, brak dobrych możliwości aklimatyzacji od strony Muktinath i też długie potem zejście z wysokości w razie problemów (do Manang jest ponad 20km). Bardzo mało osób pokonuję trasę w tą stronę.
Podejście z Charambu (4150m) gdzie spaliśmy jest oceniane na 5-6 godzin. Ja szacowałem, że z rowerami może nam to z Mirkiem zająć nawet 8 godzin i jakoś specjalnie mi się to nie uśmiechało. Czytałem też opis Słowaków co myśleli, że już nie wejdą z rowerami – tak wolno im to szło. Plan wyjazdu był żeby na rowerach jeździć, a nie je prowadzić więc poprosiłem naszego agenta o pomoc w znalezieniu kogoś kto nam te rowery wprowadzi na przełęcz. Okazało się, że chętny jest właściciel guesthouse, w którym spaliśmy i weźmie sobie do pomocy jednego gościa.
I tak w czwórkę wystartowaliśmy o 5:20 (po ciemku). Nikt oprócz nas nie szedł do góry. Było zimno to nie było co się obijać – słońce dopiero oświetla trasę w górnej części. Weszliśmy w 4h10. Nepalczycy z naszymi rowerami doszli po 20 minutach. Nie było to dla nich chyba takie lekkie. Pod koniec podejścia mijaliśmy już grupy turystów idące w przeciwną stronę. ACT jest bardzo popularną trasą, a koniec października to szczyt sezonu. Na samej przełęczy super pogoda. Dość ciepło i bez wiatru. Bez tłoku do zdjęć :-).
Z przełęczy zaczęliśmy drugą część wycieczki czyli zjazd do Manang. 21.7km z 5416m na 3550m. Okazało się, że cała trasa jest super na rower. W druga stronę na trekkingu przeważnie rozkłada się to na 3 dni. Jak zjeżdżałem do Thorung Pedi to chyba każdy turysta robił zdjęcia ;-). Zjazd z super widokami zajął nam 4 godziny (2h20 jazdy). W Manang byliśmy zaraz po 14stej. 9 godzin od startu z Charambu. Super godzina żeby zrobić rest i pomyśleć co dalej następnego dnia.