Lysá hora z rodzinką :: 19.05.2013
Znowu Łysa Góra – tym razem z Agn i P. Sporo rowerzystów na podjeździe. Na trawersach pusto. Zjechaliśmy do Malenowic. Szutrowo-asfaltowo. 30km + prawie 1000 przewyższenia. Dla Piotrka dobry trening, Agn chce rower miejski, a ja na koniec musiałem jeszcze dołożyć planowane 15km po samochód (pod górę, pod wiatr i na głodno – zero koron).
Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila