Stożek uphill :: 12.10.2019
Tak jak w poprzednich latach pojawiliśmy się z Piotrkiem na zawodach w podjeździe na Stożek. Pogoda tym razem była idealna. Błota było mało ale najważniejsze, że było ciepło i słonecznie – `babie lato`. Piotrek miał problemy z odkręconym siodełkiem ale udało mu się uzyskać najlepszy czas. Ja miałem nie startować (nie jeździłem ostatnie 2 tygodnie) ale jakoś nie mogłem się powstrzymać. W końcu pojechałem na końcu stawki na jego rowerze. Mój czas to około 21’43” (gorszy o 47 sekund niż w zeszłym roku). Trochę było pod wiatr na początku. Na złamanie granicy 20 minut w moim wydaniu się nie zanosi :-(
Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila