Wielki Rozsutec :: 24.09.2011
Druga część wycieczki w Małą Fatrę. Przejście przez Wielki Rozsutec. Pogoda idealna. Na szczycie Słowacy grają i śpiewają – jak to na vystupie. 53 minuty z Medzirozsutców w tempie Piotrka – nie najgorzej.
Vratna się powoli modernizuje. Po kilku latach widać zmiany. No i powrót do Gliwic z Terchovej – 2h05 z dobrymi piwami w bagażniku, a nie to co z Zakopca!
Ostatni kawałek:
PS. Ostatnio na Rozsutcu to chyba byliśmy z liną na któregoś tam dawnego już Sylwestra, co? Ktoś pamięta?
Zasubskrybuj wiadomości o nowych wpisach na swojego emaila